0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Już sobie poradziłem, więc nieaktualne. Pozdro
źle mnie zrozumiałeś, pisałam o wskrzeszonej boreliozie, że to nie błahe zapalenie i że równocześnie z kaszlem i gardłem objawy sercowe i duszności są początkiem drugiego życia infekcji Twojej 'uśpionej' przewlekłej. nic się nie wyklucza, jedynie serce obserwuj. no i biorąc antybiotyk na gardło i kaszel możesz sobie te sercowe pogłębić, o to mi chodziło. zwykłe zwrócenie uwagi na pewną kwestię, która z boreliozą i/lub koinfekcjami jest ściśle związana i po cyklu jak najbardziej mogła zacząć dawać znać o sobie.
lilylouise, pisałyśmy wtedy chyba o borelce, outofmind się ukrywa pod kolendrą nie wiem czy pamiętasz. przykro mi naprawdę, że Ci wlazło w serducho, ja też miewam nadal takie ataki, noszę przy sobie esencje Bacha rescue remedy, też trochę pomaga, ale zakażenie można jedynie zdrowym stylem życia 'uśpić' trafiłam nawet niedawno na bardzo otwartą i ludzką kardiolożkę, która się zainteresowała wpływem borelek na serce, co mnie mile zaskoczyło. mam też wypadanie płatka zastawki, ale to ponoć nie daje takich objawów. oglądałam parę dni temu Housa, chłopak leżał z zakażeniem jakimś grzybem i odkryli to dopiero jak go nafaszerowali wszystkim co możliwe, jak zwykle miał zatrzymanie akcji serca i House przyznał, że to lekami przenieśli infekcję do serca, skojarzyło mi się to teraz z Twoim antybiotykiem.możesz napisać jakie badania robili Ci wtedy w szpitalu żeby wykluczyć zawał? echo czy inne, z krwi?