0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
edukacja tak ale nie rozczłanianie wszystkiego na atomy:)
moim zdaniem nie, bo dawka jest za mała i nieoplacalna. lepsza jakas pankreatyne z amerykanskich supli.
maPatrykama:Jeżeli się coś nie raz sprawdziło, to ja bym miał wyrobione zdanie Wg. mnie lekarz medycyny klasycznej nie zawraca sobie głowy czy lek jest chemicznyczy naturalnego pochodzenia. Ma być skuteczny w usuwaniu objawu, to jedyny dla nich warunek.Aha i ma szybko za działać. Więc dlatego ja np. nie polegam na ich zdaniu.Ponadto lekarze wciskają czasem lek, suplement nie do końca właściwy (bo dostają za niego większą kasę). Moja lekarka nie potrafiła wyjaśnić czemu dostałem Kreon jeśli trzustka jest ok. "Tłumaczeniem" było: "bo to jest dobre na trawienie".
Tak masz racje, jesli sie sprawdzilo u nas, to mam wyrobione zdanie, bo zadzialalo u MOJEGO DZIECKA. Nie moge jednak stwierdzic, ze u innych zadziala podobnie, wiec nie polecam komus KATEGORYCZNIE, tylko sugeruje, ze byc moze zadziala w podobny sposob jak u nas. Jesli chodzi o nasze dzieci, to niestety nie wszystko dziala na nie tak samo i jest to tu na tym forum niejednokrotnie podkreslane. Lekarz medycyny klasycznej raczej nic, co jest naturalnego nie przedlozy nad lek chemiczny i ja tez nie polegam na jego zdaniu...nie lecze u takiego...a jesli Twoja lekarka nie potrafi Ci wyjasnic dzialania Kreonu, to ja zmien.
Dzisiejszy dzień wreszcie jasno dał mi znać czy toleruję siarkę czy nie. Dotychczas reakcja na siarkowe była nie jasna.Teraz już wiem że dotychczas to było tak że moje nadnercza były tak obciązone że nie reagowały na bieżąco na podaż siarki w diecie. Dzisiaj w przerwie między cyklami po wcześniejszym wykluczeniu siarki zjadłem rano ok 200 g twarogu a przed południem 2 jajka. Na obiad siarki już nie było. Za to po obiedzie .... od razu senność + agresja + die off. Po prostu teraz organizm jest na tyle silny aby od razu zareagować na podaż tioli w diecie. Sprawa jest więc idealnie jasna. Teraz też widać że układ odpornościowy jest sporo zregenerowany ponieważ ostatnio po 2 saunach nie mam żadnej infekcji. Kiedyś to było oczywiste że wizyta na saunie zakończy się infekcją. To był pewnik. Teraz nie jest.
Cytat: brother w Luty 10, 2015, 17:50:36Dzisiejszy dzień wreszcie jasno dał mi znać czy toleruję siarkę czy nie. Dotychczas reakcja na siarkowe była nie jasna.Teraz już wiem że dotychczas to było tak że moje nadnercza były tak obciązone że nie reagowały na bieżąco na podaż siarki w diecie. Dzisiaj w przerwie między cyklami po wcześniejszym wykluczeniu siarki zjadłem rano ok 200 g twarogu a przed południem 2 jajka. Na obiad siarki już nie było. Za to po obiedzie .... od razu senność + agresja + die off. Po prostu teraz organizm jest na tyle silny aby od razu zareagować na podaż tioli w diecie. Sprawa jest więc idealnie jasna. Teraz też widać że układ odpornościowy jest sporo zregenerowany ponieważ ostatnio po 2 saunach nie mam żadnej infekcji. Kiedyś to było oczywiste że wizyta na saunie zakończy się infekcją. To był pewnik. Teraz nie jest. O, a wiesz może, co może być przyczyną bóli głowy i zatok po wizycie w saunie? Też coś związanego z zatruciem?